środa, 22 sierpnia 2012

rozdział 3


Rozdział 3 

podróż...tylko do kąd?  


- Pamiętajcie jeden do jednego samochodu!- rozkazywał Lucjusz Malfoy- Avery i Narcyza bierzcie weasleyke, Greyback i Macniar wy szlamę, Yaxle i Rookwod weasleya, a ja i bellatriks pottera!- wrzeszczy podenerwowany Lucek- i każcie ich za najmniejszy wybryk! będzie radocha! pamiętajcie że nie możemy się spotkać!!!....a i jeszcze jedno musimy już ruszać bo zaraz się przebudą i powodzenia!!-zakończył przemowę. wszyscy już gotowi do odjazdu ruszyli.                 
Podróż trwała już dobre kilka godzin, kiedy Harry się ocknął. Zauważył że nie jest już w pociągu. Nie wiedział gdzie jest. wszędzie było ciemno i ponuro, dziwna atmosfera panowała w tym pomieszczeniu. Strasznie bolała go głowa, a najbardziej tył szyji. Nagle usłyszał dobrze mu znany głos. Głos który nienawidził.                   - no, no potter. widze że się ocknołeś-usłyszał Lucjusza Malfoya. Harry nic nie odpowiedział. Miał dość przygód w tym roku, ale odważył się zapytać: 
- gdzie jest reszta?-powiedział zdenerwowany- gdzie oni są! gdzie nas zabieracie?!  
- dowiesz się tego w swoim czasie Potter- usłyszał drugi znienawidzony głos. Bellatriks. Harry chciał się bronić ale nie mógł użyć nawet najprostszego zaklęcia - Nie wysilaj się potter. masz na szyje obrożę która wysysa z ciebie całą magiczną moc i możemy dzięki niej cie sparaliżować ale to nie wszystko...                          
-Dość! już i tak za dużo mu tajemnic wyjawiłaś- przerwał jej Lucek Malfoy- Na razie Potter nic więcej się nie dowiesz. Idziemy Bello zostawmy go samego.                       
I tak Harry został sam w tym dziwnym pomieszczeniu. Bez magii, bez przyjaciół. ,, Jak ja chciałbym się z nimi chociaż telepatycznie połączyć, z Hermioną Ginny Ronem..." Harry przestał rozmyślać bo usłyszał dziwne odgłosy w.... jego głowie. Zaraz otrzeźwiał bo zdał sobie sprawę że się z nimi łączy i nagle usłyszał ich myśli....                                                                                                            - ciekawe co z innymi - myślała Hermiona. Harry gdy ją usłyszał aż podskoczył z wrażenia.                                                                                                        - cześć Hermiona- powiedział Harry. pewnie reszta nie zaakceptowała połączenia.  
-Harry? Czy to ty? Ale jak...                                                                              - Hermi spokojnie, to ja połączyłem się przez przypadek telepatycznie...-przerwał ten dziwny zalew pytań- wiesz może gdzie nas zabierają? bo ja niestety nie.      
- niestety ja też nie wiem... ta obroża mnie denerwuje!- żaliła się                         - mnie też... Hermi dowiedziałaś się czegoś od nich?-spytał Harry                          - niestety nie, bym się dowiedziała tylko przerwał ten głupek Macnair                 
- ja tak samo nic nie wiem bella mi troche opowiedziała ale Lucek mi przerwał- odpowiedział- czy mi się wydaje czy my się poruszamy?                                          
- ty dopiero teraz się dowiedziałeś że jesteśmy w samochodzie?- spytała Hermiona- głupek!                                                                                            - No sorry no!- oburzony Harry- ciekawe co u Ginny...    ^^^gdzieś daleko za górami za lasami pociąg Londyn-Hogwart^^^Do pociągu wpadli właśnie poinformowani i zdenerwowani nauczyciele. W maszynie było tłoczno. Przerażeni uczniowie stali na korytarzu.                                           
- Cisza! co się tu stało?- krzyczała dyrektorka McGongall.                                     - Wpadli nagle śmierciożercy. Przeszukali pociąg. Niewiemy po co pani profesor- wyszedł z odpowiedzią Nevile Longbotton. Dyrektorka zbladła. Wiedziała co się mogło stać.     
- czy są wszyscy tutaj?- spytała drżącym głosem- jak nie trzeba sprawdzić.            
- prosze pani!- przedarła się do nauczycieli Luna Lovegood- nie ma 4 osób!          
- kogo nie ma?-spytała blada jak papier                                                               - nie ma Harrego,Ginny, Hermiony i Rona                                                           - o nie!- powiedziała McGongall- to niemożliwe! nie mogą być porwani!  
  ^^^ znowu harry potter^^^   - Zbieraj się Potter zaraz wysiadamy! - krzyknął Malfoy. Harry cały obolały po serii tortur. Ledwo co wstał i usiadł na krześle. Nie minęło 5 minut a...        
- Potter chodź tu idziemy- krzykneła Bellatriks. Harry zrezygnowany wstał i podszedł do niej. ta jego brutalnie szarpneła i pociągneła do wyjścia. doszli do jakiś wielkich wrót. Najpierw wszedł Malfoy. Długo nie wychodził, po jakiś 15 minutach wrócił. Zawiązał mu na oczach czarną opaskę i brutalnie wepchnął go do tej sali. Siła wepchnięcia była tak silna że padł na kolana. Nagle usłyszał znany mu głos. ale przecież on nie żyje....                                              - no no Potter- szydził - nie wiedziałem że tak łatwo wpadniesz w moją płapkę, pewnie zastanawiasz się kim jestem nie?- gadał - Zdejmijcie mu tą opaskę na oczy niech zobaczy przed kim stoi!- rozkazał śmierciożercą i się szyderczo roześmiał. zaraz potem Harry usłyszał czyjeś kroki prowadzące ku niemu. potem poczuł że mu odwiązuje ktoś opaskę na oczy i nagle... zobaczył gdzie jest. 
Klęczał w dziwnym miejscu. Było ponuro i przygnębiająco. Na środku stał wielki tron w kolorze złota, a na nim siedział.... nie to niemożliwe.... Voldemort?                            
- już wiesz kim jestem?- nie czekał na odpowiedź- jam jest syn Voldemorta Nott Riddle, nowy Czarny Pan. 
Harry nie mógł uwierzyć w to co usłyszał. ale nie wiedział że jest więcej tajemnic.                                                                 
- panie...-wyszedł z kręgu jeden śmierciożerca- przyjehała pańska rodzina...        
- dobrze przyprowadź ich tu- odpowiedział i zwrócił się do Harry'ego- wiesz kto przyjechał nas odwiedzić? Moja matka Rose Marteks i moje dwie siostry Catherine Riddle i Olivia Riddle pomogą mi przy władzy i chętnie się z tobą zabawią...

 cdn.. &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Moim zdaniem rozdiał kiepski, ale to wasza decyzja czy wam się podoba czy nie. Następny rozdział niedługo. Proszę o komcie.



5 komentarzy:

  1. Haha, ja też piszę opowiadanie o córce Syriusza, tylko trochę w innym kontekście XD
    Informuj mnie o notkach i zapraszam do mnie - human-strain.blogspot.com :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podaj adres e-mail to będe informować chyba że chcesz w komentarzach. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Nie nawiedzasz mnie ;). A więc wchodzisz w Układ i tam gdzie jest napisane "Harrypotterdalszeopowiadanie (nagłówek) znajdziesz obok opcję edytuj. Gdy już w to klikniesz wyświetli Ci się oddzielne okienko. Klikasz przeglądaj i wybierasz plik zatytułowany "nagłówek harry potter i zemsta aniołów". Pod spodem są trzy opcje, ale Ty wybierasz "zamiast tytułu i opisu", a następnie "zapisz" i "zapisz rozmieszczenie".
    Jeszcze jak wejdziesz w Szablon->Dostosuj, to po lewo jest takie menu i wybierasz stamtąd zaawansowane. Na prawo w miejscu Strona->kolor tła wklejasz taki kod 301228. Przewijasz suwakiem w dół i szukasz Stopka, naciskasz w taki kwadracik w czarnym kolorem i wyświetli Ci się małe okieneczko i tam jest opcja tranparent. Wtedy już powinno być dobrze, jeśli jednak taki nie będzie, to możesz pisać. Chętnie pomogę.
    Pozdrawiam, Essence ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Żeby nie było tego tła to musiałabyś wejść w Szablon->Dostosuj->Dostosuj ustawienia szerokości i tam musisz dopasować szerokość całego blogu tak, aby nie było widać tego tła z boku. Potem będziesz musiała odpowiednio dobrać szerokość prawego paska bocznego ;).
    Pozdrawiam, Essence.
    essence-gallery.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, fajnie ^^
    uwielbiam Harrego Pottera ;**
    Może mogłabyś nad tym tłem popracowac bo takie nooo...
    Zapraszam do sb
    http://swiatwobiektywieaparatu.blogspot.com/
    liczę na komentarz ;D

    OdpowiedzUsuń